Annie Dreams patrzy mi w oczy i chichocze na mnie. To miłe uczucie. O Boże. Mógłbym się z tego wywinąć. Patrzę w dół i jej głowa wystaje. Chyba Annie Dreams to lubi. Nie spodziewałam się, że oboje staniemy się twardzi. Usta mi łzawią. Jak się okazuje, zwracam uwagę na jej piersi, ich sutki mocno przylegają do mojej twarzy. "Wyglądasz tak pięknie. Chciałam to zrobić od tak dawna. "Tak długo chciałam to zrobić", mówię, odwracając jej głowę do mojej i całując ją intensywnym pocałunkiem z języka. Potem patrzę w górę na jej twarz i skubię jej płatek uszny, podciągając ją bliżej mnie. "Więc, dokąd idziemy?" Nie wiem, czy ona coś powie. Chcę, żeby sama się o tym dowiedziała, ale chcę też, żeby wiedziała, że to ja. Ona reaguje, jak zawsze. Dotyka siebie. Może Annie Dreams myśli, że to wszystko dla mnie. Dlatego reaguje. "O kurwa. Powiem ci, ale najpierw musisz mnie zapytać. Musisz wiedzieć, o to mi chodzi. "Cóż, udało mi się to zrobić dla ciebie", mówi Annie Dreams. Śmieję się. Annie Dreams wygląda na zaskoczoną. "Zrobiłaś?" "Tak, zrobiłam. Użyłam trochę spermy, żeby nasmarować korek, żeby otwarty koniec wsuwał mi się między usta w górę i w dół. "Tak, to brzmiało całkiem nieźle," mówię. "Teraz, kiedy jesteśmy sami, nie chcę, żebyś patrzył na mnie, kiedy to robię. .