Musiała się uśmiechnąć, gdy ten spojrzał na nią i pomyślał, że Laurabell1 jest jeszcze mniej dziewicą niż on. Albo myślał, że jest, bo Laurabell1 odwróciła się i stanęła twarzą w twarz z murem, tak jak podchodził do niej. Laurabell1 zmieniła też włosy. Włosy były teraz przejrzyste, lśniące magenta, a tkanka jej piersi sprawiała, że paliły się w połyskującym kolorze. Leniwe obciąganie zawsze tak pachniało, podobnie jak słodki zapach jej dupy. Jej oczy były jeszcze zielone, ale Laurabell1 miała teraz prawie czarne włosy. Był to głęboki loczek, w tym samym odcieniu co jej własne oczy, a Laurabell1 wyglądała na seksowną boginię w dół ulicy, na czerwonym świetle. Z tego samego powodu Laurabell1 mogła utrudnić Jack'owi erekcję. Ich usta spotkały się w gorącym, ekstatycznym pocałunku, który wysłał podniecenie na kręgosłup Jacka. Wziął to za jasny znak, że ta noc będzie jego. Miał zamiar ją pieprzyć i zrobić z tego jednonocny stojak, albo to, co z niego zostało. Laurabell1 wzdychała. Laurabell1 zaśmiał się i zatrzymał ich. "Naprawdę muszę iść, Dean. Do widzenia. "Złapał ją za rękę i odwrócił, więc Laurabell1 opierał się o ścianę...