Paris4a Knightxxx płakał, szlochał i błagał o więcej. Wtedy wiedziałem, że spierdoliłem. Wtedy wiedziałem, że jestem popierdolony. Cary podniósł się i ściągnął moje spodnie, wpychając je z powrotem. Skoczyłem, oszołomiony, oszołomiony, że staruszek wyciąga mojego kutasa. "Cary, co ty robisz?" "Ssanie tego", powiedział, brzmi jak nuda. "Dlaczego nie ssiesz kutasa swojego brata. "Mój kutas zwrócił na siebie uwagę, ledwo co zaczął stać prosto w górę. Nie wiedziałam, co robić. Wyglądało to na zaproszenie, czy, cóż, wyzwanie. Odwróciłem się do niego, tylko po to, żeby się z nim zmierzyć, a on wepchnął mnie z powrotem na krzesło. Musiał wykonać ruch, więc odciągnął napletek, żeby odsłonić mój tyłek i dał mi prawy krzyż. Moje usta są otwarte w cichym oddechu, jak jego język rzuca się w oczy. Ma zaledwie cztery cale szerokości, ale on jest szeroki, a jego język jest tak długi, że prawie jakbym latał. Żuje, połyka, liże i połyka na nim, a potem stoi na pełnej wysokości...