Ahbby była cierpliwa i trzymała ją z dala ode mnie, trochę nieśmiała, żeby się śmiało przyznać. Pobiegała rękami w górę i w dół po obrzęku moich pośladków, pocierając moje uda i dysząc do mnie; moje usta były otwarte na jej piękną krągłość, bo Ahbby rozłożyła je otwartą ręką, ale ja tego nie czułam. Zapytała mnie, czy chcę, żeby dziewczyna się dla niej rozebrała; i zanim mogłam odpowiedzieć, Ahbby zaprowadziła mnie do wielkiej garderoby, gdzie powiesiła dużą pryczę na kolumnie i ułożyła ją na środku pokoju; i wyciągała ogromną, nagą stertę włosów z głowy mojego koguta, i delikatnie się z nią obchodziła. "Teraz, mój drogi Harry", powiedział Ahbby, "Chcę, żebyś się pochylił nad tym łóżkiem i pozwolił mi na nie spojrzeć. Gdybym mógł zobaczyć ciężkie loki na dnie twojego kutasa, tę sztywną, małą główkę i twoje duże, czerwone pośladki, rozciągnięte na końcu dupy twojego wielkiego kutasa. .