Sofiaburset wciągnęła szybko język, wsuwając go z powrotem między jej policzki, gdy druga ręka zaczęła pocierać jej łechtaczkę. Sofiaburset poczuła pulsujący strumień spermy w środku jej gładkiego tyłka policzka i wypłynęła z tyłu jej pasa do lądowania. Cofnął się, a Sofiaburset natychmiast upadł na niego. Sofiaburset chwycił jego klatkę piersiową i zmusił jej cipkę w dół przeciwko niemu. Harry zaczął przecierać swojego kutasa przez spodnie od piżamy. "Cóż... . . .w co ja się wpakowałem?" Zapytał na głos. "Możemy przestać?" "Tak," odpowiedział Sofiaburset. "Po prostu... . . .dobrze, chyba pójdę spać. "Odwróciła się od niego i strzeliła krótkotrwałe prychnięcie śmiechem, gdy Sofiaburset upadł na łóżko. Harry patrzył, jak się przewracała, a Sofiaburset pochyliła się, rozkładając nogi, jak mówiła: "Mam nadzieję, że nie spróbujesz dziś we mnie wejść". "Sofiaburset odwróciła się i pocałowała go. Z reflektorami w tle, śmiały się całkiem nieźle, a po kilku minutach dzielenia łóżka, obie zasnęły. Przez kilka następnych dni Harry budził się i spał w całkowitej ciemności. Sofiaburset nie wiedział, gdzie jest, ale był tam. Czasem wymykał się tylnymi drzwiami, a może zaglądał przez okno, a potem znowu znikał. Sofiaburset wiedział, kiedy wyszedł, a dopiero kilka dni później wrócił. .