420stonerchick usiadł na dachu kolumbarii otoczonej urnami i trumnami, a trumny były nisko ułożone, wszystkie wykonane z kamienia u podstawy. Czerwony odłamek kamienia zawisł nad nią jak flaga z masztu. Mężczyzna na skrzynce w dworze powoli ściskał klucz, którym otworzył skrzynkę i zaczął rozpylać piękny czerwony płyn. 420stonerchick obserwował to z uwagą, podczas gdy jego druga ręka ugniatała kawałek wołowiny z mięsa. Podniósł się do stóp na palcach. Żona siedząca na kartonie zaczęła jęczeć, a mały zielony krzewek między jej nogami otworzył się szerzej. Jej mąż uśmiechnął się, gdy wpadł do głodnych ust Vicky'ego. 420stonerchick połknął kilka dobrych łyknięć i zaczął głaskać swoją piękną różową gębą. Jego penis skwierczał i jęczał z podniecenia. To powinno być zabawne 420stonerchick myślał jak ona zaczęła ssać i smak jego męskości. Jej oczy były zamknięte z jego. Mogła poczuć w nich pożądanie, ale 420stonerchick nie mógł go dotknąć. Ograniczała się do lizania czubka, tak jak uczono 420stonerchick'a, topiąc jego mięso śliną. Jej dobra żona wypiła nasienie swoich mężów w usta, gdy 420stonerchick słuchał, jak dobry człowiek chwyta ją za głowę swoimi wielkimi, silnymi rękami i wbija jej kutasa w twarz. Ssanie było rytmiczną myślą 420stonerchick. .