Glassi nie wytrzyma długo... Gówno prawda! "Młody człowiek z wielką klatką piersiową był bardziej powściągliwy, ale jego słowa sprawiły, że ludzie wokół niego zwrócili uwagę na jego obecność". Miał na sobie niebieską koszulę z białymi literami z przodu. Miał ciemne oczy, przebijały się, gdy dryfowały w dół, do tego stopnia, że się trzymał. Wiatr gwizdał mu we włosach, zaskakując go przez sekundę, ale nie ruszył się ani na krok. "Chcesz pieprzyć moją mamę, prawda, Mark? Chcesz pieprzyć moją mamę? Chodź i pieprzyć moją mamę! Pokażę ci, jak pieprzyć kobietę, dobrze, Mark? Pokażę ci, jak pieprzyć kobietę i dam ci całą kasę!" "Więc młody facet zadzwonił do Harry'ego... tak mówi. "Jeden głos zawołał, dołączając się do rozmowy z drugiej strony pokoju. "Nie wiesz, co robisz, Mark, ty pieprzony hipokryto! Pieprzyć mnie z tym kutasem, którego pragniesz!" Glassi znów krzyczał. Facet z dużym ciałem wskoczył z zaskoczenia i złapał szmatę ze stołu, dodając ją do swojego dildo...