Megancastiel nie dba o to, czego chcesz! O nie, nie mogę się nawet zmusić, by powiedzieć jej, co ma robić. Chcę jej tylko słuchać i chcę się pieprzyć! To wszystko, czego naprawdę chcę! Czy to nie do dupy, że te dwa terminy są rozdzielone? Czasami nawet wspominam o tym w moim mózgu, kiedy próbuję wymyślić, co mam robić. Hej, po co miałbym trzymać te dwa semestry tam na górze, skoro nie potrafię odróżnić? Mam wrażenie, że to nie była miła rozmowa dla mojego przyszłego męża. W każdym razie, to właśnie zamierzam zrobić. Wymyślę tylko, jak to ująć w słowa. Zobaczmy, czy mogę to zrobić. Ale może będziesz miał więcej szczęścia. To też będzie w porządku. Hmmm. Czy to jest całkiem jasne? To jest to? Mam nadzieję, że tak. Ale powinienem był mieć o tym jakąś tezę, więc zobaczmy. Była taka mała słodka dziewczynka, która uważała, że jestem słodka i siedziała obok mnie, kiedy jadłam w tej słodkiej, małej kafejce. A Megancastiel próbowała zamówić te różne rzeczy, których tak naprawdę nie chciałem mieć. Megancastiel zamówiła nawet to, czego tak bardzo chciałam. Megancastiel nawet go przyniosła. A potem kelnerka przyniosła go z powrotem. Bo jedyną rzeczą, w której byłam naprawdę dobra, było zachowywanie ładnych rzeczy tylko dla siebie. Ale Megancastiel nie mogła się bardziej mylić co do mnie. O mój Boże...