Vika próbowała nakłonić ich do otwarcia się, ale nie mówili ani nawet nie patrzyli na nią. Nie miałem nic przeciwko, ale wtedy, z jakiegoś dziwnego powodu, stałem się głodny. Po tygodniach ciężkiej pracy przy moim biurku, staraniach o zachowanie integralności stanowiska i odgrywaniu go w mediach, wpadłam w wielką depresję. Podczas gdy zazwyczaj byłem dość grzeczny dla mojego personelu, to było zupełnie inaczej. Zacząłem mieć kłopoty z drobnymi rzeczami - większość z nich obejrzało by tylko pół tuzina osób. Wysadzono mi w powietrze ściany, obcięto mi pensję i zredukowano godziny pracy, ale nadal nie widziałem żadnej przyszłości. Ciągle byłam nieszczęśliwa, moje życie rozpadało się w szwach, a ja nienawidziłam być aktorką porno. Niestety, właśnie wtedy kariera przybrała dramatyczny obrót. Pewnego dnia właśnie skończyłam robić zdjęcie i przygotowywałam się do wyjmowania sprzętu, gdy zadzwonił mój telefon. Odebrałam go natychmiast i byłam zszokowana widząc, że to reżyserka porno z tamtego popołudnia. "Tutaj", powiedziała Vika, "dzisiaj będę filmować moją ostatnią scenę. Wyjmij swój sprzęt, załóż manekin i bądź gotowa. Jesteś na pierwszym kutasie tego dnia!" Nie było innego wyjścia. Mój telefon dzwonił z haczyka. Porno to biznes. .