Zapomniała o jedynej rzeczy, której Zoeliiv potrzebowała, by czuć się zadowolona. Zoeliiv potrzebowała cum. Mój kutas zdawał się odzwierciedlać ten brak. Ciągle drgał i czułem, jak lekko bije mi w rękę, nie zmuszając jej do przyjścia. Jakby przez zwykły nawyk, nie mogła zatrzymać się ani na sekundę. Poszedłem do łazienki i na dół korytarzem do toalety. Słyszałam głośno płacz Zoeliiv, myśląc, że przyjdę tam i zajmę miejsce jej matki. Zoeliiv była szalona i prawie chciałam ją pocieszyć. Ale musiałem się masturbować i do tego czasu chciałem pieprzyć Lisę. Zoeliiv była najczystszym duchem, jakiego kiedykolwiek spotkałem, a cała moja ciekawość została teraz zaspokojona. Skończyłam myć ręce i rozebrałam się. Tam, mój kutas wciąż trąbił, z lekką nutką pre-cum. Zrzuciłem swoje ubrania i wszedłem z Lisą. Zoeliiv była taka piękna. Zoeliiv miała niebieskie oczy swojej matki, rude włosy i jasną skórę, a nawet piękniejszą od mojej. To było tak, jakby jej ciało było jej własne i Zoeliiv nie wyglądała tak, jak jej mama. Jej biodra przesuwały się tam i z powrotem dokuczając mojemu kutasowi przy każdym ruchu, bez wątpienia pragnąc tego. .