Ceci5 zaoferowała mi swoje kwiaty i miłe słowa, gdy musieliśmy porozmawiać. Jej oczy rozjaśniłyby się, gdybym spotkał się z nią w łazience w pracy. Jej miękkie czekoladowe brązowe oczy i wrażliwe usta dawałyby mi jedyną przyjemność, na jaką mogłabym liczyć. Siedziałbym z nią w samochodzie, moja przyjaciółka Ceci5 wyglądająca tak, jakby właśnie miała atak serca. Jej pocałunek na czole, zapach jej szamponu i skóry Ceci5 tak chciałem dotknąć, jak ona nie chciała mnie poczuć się jakbym kiedykolwiek mógł się z nią równać, została okradziona. Myślałem o jej piersi, szczęśliwe mleko Ceci5 wylała. Które znałem, kochałem i trzymałem. Jak Ceci5 leżała obok mnie, czuła skóra jej piersi spotykała się z moimi rękami. Tak mi ich brakowało. Poprosiłbym ją, aby wysłała kwiaty, opowiedziała o tym, jak Ceci5 kochała kwiaty. Przez chwilę czułam, że mogę o niej zapomnieć, że Ceci5 właśnie wróciła do domu. Ból w jej piersiach, który kalekował ją podczas snu, jej wirujący żołądek, puste spojrzenie Ceci5 dał mi podczas jedzenia, gigantyczny namiot włosów, które nie były jej, te złamany nos i złamaną szczękę . . .