Potem Potteraurora wstał i znów mnie rozjechał. Jej włosy lśniły. "Jesteś słabeuszem. A teraz idź za nią. "Zgodziłem się, a Potteraurora uklękła, by dobrze przyjrzeć się mojemu bezwartościowemu kutasowi, gapiąc się na mnie dzikimi oczami. "Wiem, jak bardzo tego potrzebujesz. "Potteraurora uśmiechnął się, dmuchając w malinę. Potteraurora pochyliła się i poklepała mój żołądek lewą ręką, a prawą dotknęła jej kapiącej cipki. "Wiem tylko, jak bardzo tego potrzebujesz. Spójrz na to. "Potteraurora chichotał. "Oddychaj. Będziesz taka pełna. "Jestem kurwa pełna." Idę do cumy. "Opuściła rękę i włożyła mi palec do ust, a potem Potteraurora wepchnęła palec do środka, robiąc ze mnie knebel i knebel. "Wyjmij teraz swoje pieprzone palce. "Potteraurora wyciągnęła rękę i poklepała mój brzuch lewą ręką ponownie. "Tak, panienko. Wyjmij cipkę, a ja ci ją wsadzę. "Potteraurora wyciągnęła rękę z moich ust. Byłem głupi. Byłam taka zmieszana. Czułam się, jakby moje jaja były rozcięte, a to bolało jak cholera. Dostałam się do nóg. Fioletowy sok tryskał z niej teraz jeszcze bardziej głodne cipki i byłem coraz bardziej niewygodne. Potteraurora podszedł do krawędzi łóżka. "Teraz na kolana, pieprzona niewolnico. Musisz mi possać moją łechtaczkę...